Zmarły w nocy w szpitalu przy ul. Koszarowej 71-letni pacjent, to mieszkaniec małej wsi w gminie Trzebnica. Do 10 marca dość długo leczył się w szpitalu w Miliczu, ale z zupełnie innych powodów – podaje Gazeta Wrocławska.
Wcześniej nie podejrzewano u niego koronawirusa. Przez ostatnie dni był w domu. We wtorek źle się poczuł i na własną rękę dotarł do szpitala przy Koszarowej. Nie wiadomo jeszcze, kto go tam przywiózł. Po pobraniu mu wymazu do badań zmarł. Badanie wykazało obecność koronawirusa.

Poprzedni artykułNie dziwcie się dzwonom
Następny artykułStraż pożarna i policja pod milickim szpitalem