Miliccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który w ostatnim czasie na terenie miasta dokonał kradzieży trzech markowych rowerów o łącznej wartości przekraczającej kwotę 4 tysięcy złotych. Podejrzany był poszukiwany przez miejscowy sąd w innych sprawach, dlatego też od razu po przesłuchaniu trafił do aresztu we Wrocławiu.
W Miliczu zaczęły ginąc rowery. Ginęły w różnych miejscach, najczęściej z klatek schodowych wielorodzinnych bloków, gdzie pozostawione bez żadnej opieki i bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Były zatem łatwym łupem dla złodzieja.
Na podstawie analizy zebranych dowodów i uzyskanych informacji policjanci wytypowali mężczyznę podejrzewanego o kradzieże rowerów. Zatrzymali zatem 34-letniego mieszkańca jednej z podmilickich wiosek. Funkcjonariusze potwierdzili, że zatrzymany mężczyzna od maja do połowy lipca bieżącego roku dokonał kradzieży trzech rowerów o łącznej wartości przekraczającej kwotę 4500 złotych. Mężczyzna zdążył już sprzedać skradzione rowery przygodnym osobom – policjanci ustalają okoliczności tych transakcji przypominając, że kupno kradzionego roweru może wiązać się z odpowiedzialnością karną za paserstwo.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut dokonania trzech kradzieży i po przesłuchaniu w charakterze podejrzanego został przewieziony przez policjantów do Aresztu Śledczego we Wrocławiu, gdyż był poszukiwany przez milicki sąd w innych, wcześniej prowadzonych sprawach. Postępowanie przeciwko podejrzanemu jest w toku – policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności związane z kradzieżami rowerów