Miliccy policjanci zatrzymali 19-latka, który ma mieć na koncie dziesięć włamań do pomieszczeń na terenie targowiska. Włamywacz ma na swoim koncie także „skok” na jeden z milickich sklepów samoobsługowych, skąd ukradł akcesoria do telefonów komórkowych. Milicki sąd posłał go do aresztu na 3 miesięce.
W sobotnią noc na terenie milickiego targowiska doszło do włamań do pięciu pawilonów handlowych. Nieznany sprawca kamieniem wybił szyby w oknach lub w drzwiach i w ten sposób dostał się do ich wnętrza. Z trzech sklepów nic nie wyniósł, z jednego z nich zabrał kasę fiskalną o wartości 2500 złotych, z innego damską torebkę. Włamywacz wybijając szyby dokonał znacznych zniszczeń mienia opiewających na łączną kwotę kilku tysięcy złotych. Ponadto okazało się, że tej samej nocy w podobny sposób – poprzez wybicie szyb w oknie i drzwiach o wartości 3 tysięcy złotych – ktoś włamał się do marketu samoobsługowego przy ulicy Krotoszyńskiej w Miliczu. Tam złodziej ukradł latarkę, przewody do ładowania telefonów komórkowych i inne przedmioty o łącznej wartości kilkuset złotych.
Zaraz po zgłoszeniu tych włamań sprawą zajęli się miliccy policjanci. Intensywne czynności pozwoliły policjantom już następnego dnia zatrzymać sprawcę tych przestępstw – okazał się nim 19-letni mieszkaniec Milicza. W jego miejscu zamieszkania policjanci znaleźli przedmioty skradzione w markecie przy ulicy Krotoszyńskiej. Mężczyzna został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Miliczu.
W toku dalszych czynności okazało się, że ten sam mężczyzna kilka dni wcześniej, a dokładnie 1 listopada, w ten sam sposób po uprzednim wybiciu szyb w oknach lub w drzwiach włamał się do pięciu pawilonów handlowych na tym samym targowisku. Wtedy także już następnego dnia po tych włamaniach został zatrzymany przez policjantów, a prokurator po tych „skokach” zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju. Niestety 19-latek za nic miał postanowienie prokuratora i już po kilku dniach popełnił kolejne takie same przestępstwa w tym samym miejscu.
Tym razem jednak sytuacja prawna seryjnego włamywacza uległa istotnej zmianie – na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Miliczu zastosował tymczasowy areszt na trzy miesięce. Postępowanie przeciwko podejrzanemu, któremu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności jest w toku.