Na Dolnym Śląsku jest aż 36 nowych zakażeń koronawirusem – wynika ze środowego raportu wojewody. Nowi chorzy są z Wrocławia oraz powiatów trzebnickiego, jeleniogórskiego, kamiennogórskiego, świdnickiego, wałbrzyskiego i ząbkowickiego.
Czy tak duża liczba nowych zakażeń oznacza pojawienie się w regionie kolejnego ogniska koronawirusa? – pyta Gazeta Wrocławska.

Nie, to nie jest ognisko. To są po prostu kolejne przypadki. Rozluźnienie rygorów spowodowało, że jest ich więcej. Trzeba pamiętać, że choroba jest. Ta sinusoida to pokazuje – odpowiada Magdalena Odrowąż-Mieszkowska z dolnośląskiego sanepidu.


Poprzedni artykułUwaga dziś upływa naprawdę ważny termin wyborczy
Następny artykułUwaga – zajrzyjcie do apteczek