Nawet do 10 lat za kratkami może spędzić 26-letni mężczyźna zatrzymany przez policjantów po kradzieży rozbójniczej w jednym ze sklepów spożywczych w centrum Milicza. Decyzją prokuratora podejrzany został objęty dozorem policyjnym, ma także zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 20 metrów do sklepu, w którym doszło do przestępstwa oraz do jego właściciela i do świadka zdarzenia, który próbował zatrzymać sprawcę kradzieży.
W niedzielne popołudnie dyżurny milickiej Komendy Powiatowej odebrał wiadomość, że w jednym z pobliskich sklepów doszło do kradzieży produktów spożywczych. Na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że chwilę wcześniej nieznany mężczyzna posługujący się charakterystycznym wschodnim językiem wyszedł ze sklepu nie płacąc za piwo, papierosy i inne drobne artykuły o łącznej wartości około 40 złotych. 41-letni właściciel sklepu natychmiast wybiegł za sklepowym złodziejem i gdy bezpośrednio po kradzieży próbował go ująć, napastnik wyjął z kieszeni nóż i zadał nim cios w prawą dłoń pokrzywdzonego powodując ranę ciętą na jednym z palców i na wewnętrznej części dłoni. Całą sytuację widział inny z klientów sklepu 20-letni mieszkaniec Milicza. Świadek zdarzenia postanowił pomóc właścicielowi sklepu i także próbował ująć sprawcę kradzieży. Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny w trakcie której świadek został kilka razy uderzony przez napastnika pięściami po głowie doznając na szczęście tylko niegroźnych obrażeń ciała. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia, jednakże idąc chodnikiem obok pobliskiego budynku Komendy Powiatowej Policji w Miliczu po chwili został obezwładniony i zatrzymany przez jednego z policjantów, który wybiegł z jednostki po uzyskaniu informacji o oddaleniu się spod sklepu sprawcy kradzieży rozbójniczej.
Zatrzymanym mężczyzną okazał się 26-letni obcokrajowiec czasowo przebywający w jednej z podmilickich wiosek. Mężczyzna był nietrzeźwy – w jego organizmie stwierdzono ponad 0,6 promila alkoholu. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli nóż, którym ten zadał cios pokrzywdzonemu właścicielowi sklepu. Na szczęście rana dłoni okazała się niegroźna, wystarczyła pomoc medyczna udzielona na miejscu zdarzenia przez przybyłego lekarza z zespołu ratownictwa medycznego. Skradziony towar w całości został odzyskany i wrócił na sklepowe regały. Do czasu wyjaśnienia sprawy zatrzymany obcokrajowiec trafił do celi policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut dokonania kradzieży rozbójniczej wraz z uszkodzeniem ciała właściciela sklepu spożywczego oraz zarzut naruszenia nietykalności cielesnej i spowodowania obrażeń ciała u mężczyzny, który próbując zatrzymać napastnika podjął interwencję na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi i porządku publicznego. Podejrzany – któremu grozi teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności – decyzją prokuratora został objęty dozorem policyjnym, ma także zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 20 metrów do sklepu, w którym doszło do przestępstwa oraz do jego właściciela i do świadka zdarzenia, który próbował go zatrzymać. Postępowanie jest w toku – policjanci wyjaśniają okoliczności sprawy.