GUS poinformował, że w styczniu i lutym 2023 roku produkcja alkoholu etylowego w Polsce wyniosła 112 tys. hl. To o 15,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej i najniższy wynik od 10 lat.

Podobnie kształtuje się sytuacja w branży piwowarskiej. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku wyprodukowano w naszym kraju 4868 tys. hl piwa. To również najmniej od dekady.

Spadek produkcji alkoholu i piwa to zła wiadomość dla rządu. Od początku roku obowiązują wyższe stawki akcyzy na te produkty – o 5 proc. na alkohol etylowy i piwo, a także na wino i napoje fermentowane (z wyjątkiem cydru i perry). Rząd liczył na to, że podwyżki przyniosą większe dochody do budżetu, ale może się okazać, że będą one niższe niż zakładano.

A to nie koniec podwyżek. Rząd Mateusza Morawieckiego zaplanował, że do 2027 r. akcyza na alkohol będzie rosła co roku o 5 proc., a na papierosy o 10 proc.

Eksport idzie w górę, konsumpcja w dół
Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców „Polski Przemysł Spirytusowy”, przyznaje, że eksport alkoholu z Polski wzrósł w pierwszych dwóch miesiącach 2023 r., co oznacza, że spadek produkcji jest spowodowany głównie zmniejszającym się popytem na krajowym rynku.

– Powody są dwa: po pierwsze, wzrost cen wynikający z podwyżki akcyzy oraz z rosnących kosztów produkcji: surowców, energii, opakowań, płac. Po drugie, trend premiumizacji – pijemy mniej, ale lepszej jakości alkohol. To sprawia, że rosną kategorie importowane: whisky, rum, gin, brandy – mówi Witold Włodarczyk.

A dlaczego mniej produkujemy piwa?

– Wysokie ceny piwa hamują popyt ze strony konsumentów, dlatego rynek piwa się kurczy. Jeśli konsumpcja piwa jest najniższa od ponad 10 lat, to produkcja też musi być niższa – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

I dodaje: – Producenci muszą się dostosować do zmieniających się warunków rynkowych i preferencji konsumentów.
Źródło: wyborcza.biz

Poprzedni artykułBrat okradł brata
Następny artykułDo aresztu na dwóch kółkach