Milicka gwiazdka uchodźców

Nadchodzą święta Bożego Narodzenia, czas wyjątkowy, nacechowany duchem pojednania i zmiany. W Polsce, niezależnie od naszych przekonań, współżyjemy z uchodźcami i imigrantami z Ukrainy. W Miliczu zamieszkuje obecnie siedem osób, które otrzymują bezpośrednie wsparcie od stowarzyszenia „Pomoc dla Ukrainy”. To głównie wdowy z dziećmi, które straciły swoich mężów wskutek wojny. Przebywają tutaj już prawie dwa lata, stopniowo integrując się z miejscową społecznością. Święta spędzą razem, wspierane przez wolontariuszy z tego stowarzyszenia.
Podobne sytuacje obserwujemy także w innych gminach i powiatach. Pomijając kwestie polityczne, skupmy się na aspekcie czysto ludzkim, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, pamiętając o sąsiadach, którzy starają się zbudować sobie nowe życie. W Polsce nie brakuje nam niczego, poza pokojem na Ukrainie – podkreśla Tatiana Federenko, jedna z podopiecznych stowarzyszenia.
Czego możemy sobie życzyć w tym czasie? Oczywiście pokoju i pojednania, by wojna nigdy nie dotknęła Polski. Najwyższy czas na rozmowy pokojowe i odsunięcie tych, dla których pokój pozostaje odległym celem. Zbyt wiele istnień straciło życie w różnych konfliktach na świecie. Warto pamiętać, że każdy konflikt można zakończyć dyplomacją. Wystarczy tylko chcieć.

czytaj też  Spora dawka
Poprzedni artykułPotrącenie na przejściu
Następny artykułMiód nie dość słodki