Nawet 5 lat za kratkami grozi zatrzymanemu przez policjantów kierowcy koparko – ładowarki. Naruszył aż trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zlekceważył też decyzję starosty o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami.
Mężczyzna już trzeci raz w tym roku został zatrzymany przez milickich policjantów w podobnych okolicznościach popełnienia tych samych przestępstw – i tym razem sprawa trafi do sądu

We wtorkowy poranek na Bulwarze św. Jana Pawła II w Miliczu policjanci zauważyli jadący ulicą pojazd mechaniczny typu koparko – ładowarka marki JCB, za kierownicą którego siedział dobrze już znany funkcjonariuszom mężczyzna, który ma orzeczone przez sąd zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. W związku z tym policjanci natychmiast zatrzymali pojazd i przystąpili do kontroli drogowej.

Ciężkim pojazdem kierował 61-letni mieszkaniec jednej z okolicznych wiosek. W trakcie kontroli drogowej policjanci potwierdzili, że mężczyzna absolutnie nie powinien kierować tym pojazdem, ponieważ miał orzeczone w ostatnich dwóch latach przez milicki sąd aż trzy zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto mundurowi potwierdzili, że kierowca koparko – ładowarki nie stosował się do decyzji milickiego starosty powiatowego o cofnięciu mu uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. W związku z tym policjanci i tym razem uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę pojazdem mechanicznym przekazując go pod opiekę osoby przez niego wskazanej. Po zakończeniu kontroli drogowej kierowca został zwolniony.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że 61-latek już trzeci raz w tym roku został zatrzymany przez milickich policjantów w podobnych okolicznościach, gdy kierował pojazdem mechanicznym wbrew aż trzem sądowym zakazom i bez prawa jazdy, które zostało mu cofnięte przez starostę powiatu milickiego – ostatnie takie zatrzymanie zanotowano 8 października w Krośnicach, gdy mężczyzna prowadził osobowego Mercedesa, wcześniej zatrzymany był 12 maja, gdy po Miliczu jeździł także osobowym Mercedesem.

czytaj też  Trzy miesiące aresztu... Na początek

Sprawa i tym razem znajdzie swój finał w milickim sądzie, gdzie mężczyzna kolejny już raz odpowie za przestępstwo popełnione za kierownicą pojazdu mechanicznego.

Poprzedni artykułTo nie koniec walki o milicką porodówkę – tym razem cios wyprowadził pisowski wojewoda
Następny artykułMocny rajd krotoszyńskiej firmy