– Mija właśnie półmetek pańskiej kadencji jako radnego Sejmiku Dolnośląskiego. Jak wypada bilans tych dwóch lat?
– To ocenią ostatecznie wyborcy, ale ja mam nadzieję, że nieźle. Zauważalna zmiana to kompleksowy remont drogi wojewódzkiej 439 łączącej Milicz ze Żmigrodem, a w niedalekiej przyszłości z drogą ekspresową S5. W ciągu ostatnich 2 lat ta droga została wyremontowana na odcinku 10 kilometrów za kwotę ok. 7 mln, a do końca kadencji wyremontujemy ją w całości. Warto dodać, że koszt tych prac to jedno z większych zadań w tegorocznym budżecie województwa, dotyczących remontów dróg – dlatego jakość wykonanej do tej pory prac na tej drodze oceni osobiście marszałek województwa Cezary Przybylski, którego będę gościł w najbliższy piątek. Wspólnie z burmistrzami Żmigrodu, Wołowa i Prusic pracowaliśmy nad projektem, a później montażem finansowym dla najdłuższej ścieżki rowerowej na Dolnym Śląsku: od Milicza do Wrocławia, ale zakończyło się to ostatecznie sukcesem: mająca liczyć w sumie 130 km ścieżka połączy się z istniejącym już milickim 20 – kilometrowym odcinkiem od Grabownicy do Sułowa, a następnie przebiegnie przez gminy Żmigród i Prusice do Trzebnicy, gdzie połączy się z obecną ścieżką w miejscowości Machnice przy drodze krajowej do Wrocławia. Szacowany koszt tej inwestycji wynosi ok. 60 mln zł. Udało się mi się też osobiście zaangażować odpowiedzialnego za transport wicemarszałka Jerzego Michalaka w uruchomienie w niedalekiej przyszłości regularnych i szybkich połączeń kolejowych Milicza z Wrocławiem. Z innych spraw: poszpitalne mienie w Krośnicach ostatecznie przeszło na własność powiatu milickiego, z czego skorzysta również gmina Krośnice. Dzięki niestrudzonej postawie księdza proboszcza Józefa Kawalca jestem też zaangażowany w wymagający ogromnych nakładów finansowych remont osiemnastowiecznego, poewangelickiego kościoła p.w. MB Częstochowskiej w Sułowie. Wspólnie z obecną wicemarszałek, wówczas radną, Iwoną Krawczyk , zabiegaliśmy w ubiegłorocznym budżecie o wznowienie finansowej pomocy województwa dla mniej zamożnych gmin w ramach Dolnośląskiego Funduszu Pomocy Rozwojowej. Dzięki tej inicjatywie z możliwości dofinansowania skorzystała m. in. gmina Cieszków, której Urząd Marszałkowski przyznał 100 tys. na prace wykonane przy gminnym przedszkolu (podjazd dla osób niepełnosprawnych, parking i dodatkowe drzwi). Skorzystanie z tej formy dofinansowania będzie możliwe również w tym roku – w budżecie województwa zaplanowano na ten cel 3,5 mln zł.
– A co się wydarzy w następnych dwóch latach?
– Powiat milicki jest obecnie – ze względu na zły stan drogi krajowej do Trzebnicy i linii kolejowej do Wrocławia – trochę wykluczony pod względem transportowym z aglomeracji wrocławskiej.
Kluczowe w najbliższych latach jest przywrócenie dobrej komunikacji dzięki remontom torów, jak i dróg. Szybkie i komfortowe skomunikowanie z Wrocławiem spowoduje, że z jednej strony chętnie przyjadą tu na weekendowy wypoczynek wrocławiacy, a z drugiej Wrocław jako metropolia stanie się dostępny dla milickiej młodzieży i dorosłych, chcących tam pracować na co dzień. Dlatego kluczowe są trzy rzeczy: przywrócenie połączeń kolejowych po wyremontowaniu linii, kompleksowy remont drogi wojewódzkiej łączącej nas z drogą ekspresową s5 oraz drogi krajowej nr 15, a także zakończenie budowy ścieżki rowerowej łączącej Milicz z Wrocławiem.
– A jaki wpływ może Pan mieć na remont drogi krajowej?
– Jest szansa na to, że chwilą oddania do użytku drogi ekspresowej S5 obecna droga krajowa nr 15 zmieni status na drogę wojewódzką, więc kwestia jej remontu spadnie na Urząd Marszałkowski. Dla Cieszkowa to raczej dobra wiadomość, bo palącą kwestię oczekiwanej obwodnicy Cieszkowa będą wtedy rozpatrywały władze województwa dolnośląskiego i moim zdaniem szybciej ją załatwią niż władze krajowe – w ciągu tylko ostatnich czterech lat na Dolnym Śląsku wybudowano (lub wybuduje się) obwodnice dla Złotoryi, Góry, Bolesławca, Miękini, Brzegu Dolnego, Dzierżoniowa i Oleśnicy. A władze krajowe w kwestii obwodnicy dla Cieszkowa na razie nie wyszły poza kwestię mglistych obietnic. Potrzebny jednak jest w tej sprawie stały lobbing.
– Pana plany powiodą się dopiero wtedy, gdy utrzyma się obecnie rządząca koalicja. W ciągu ostatnich dwóch lat nie brakowało politycznych zawirowań?
– Zawirowania były i będą, ale nie mają wpływ na trwałość koalicji, która moim zdaniem utrzyma się do końca kadencji. Utrzyma się, bo przemawiają za nią fakty: szefuje jej świetny marszałek, dzięki czemu sprawnie wydajemy unijne pieniądze. To dzięki nim w ciągu tych 4 lat zmieniamy zauważalnie Dolny Śląsk: budujemy i remontujemy setki kilometrów dróg i obwodnic, odnawiamy setki kilometrów torów i na potęgę kupujemy nowoczesne tabory kolejowe, inwestujemy miliony w zdrowie, edukację, sport i kulturę.
– Wiąże Pan przyszłość z Dolnośląskim Ruchem Samorządowym?
– Tak, bo to jest najlepsza odpowiedź na źle uprawianą politykę, zarówno tam, na górze, jak i na poziomie lokalnym. Samorządowcy mają fajny program, w którym kluczową kwestią są właśnie sprawy komunikacyjne: nasze sztandarowe hasło 90 na 90 oznacza, że 90% mieszkańców województwa dolnośląskiego ma mieć możliwość w ciągu najbliższych lat dotrzeć do Wrocławia w nie dłużej niż 90 minut! Do DRS- u należy już 7 prezydentów, 31 burmistrzów i 21 wójtów na Dolnym Śląsku, a liderami są dwa wielkie nazwiska: obecny marszałek Cezary Przybylski i prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Miło mi też poinformować, że ostatnio powitaliśmy w tym gronie również wójta Krośnic, Andrzeja Białego.
Rozmawiał: hol