Po Miliczu kręcą się pan i pani. Przedstawiają się jako przedstawiciele PGNiG. Nie są nimi.
Według naszej czytelniczki mówią o piśmie, które PGNIG przesłało ok. roku temu, na które powinno się odpowiedzieć. Swą wizytę tłumaczą tym, że na pismo klient powinien odpowiedzieć, wobec braku odpowiedzi stawili się osobiście.
Oferowali niższe rachunki za gaz – ok. 130 zł.
Rafała Pazura z warszawskiego biura PGNiG podkreśla, że spółka nikogo do klientów nie wysyła, a osoby odwiedzające klientów w domach to albo przedstawiciele konkurencji, których oferta może nie być tak korzystna jak w prezentacji, albo oszuści bądź złodzieje. W takich przypadku zawsze można poprosić o pomoc policję. Do czytelników apelujemy o ostrożność i uważne czytanie dokumentów.
Przypominamy. PGNiG nie wysyła swoich pracowników do klientów w celu podpisania nowej umowy na świadczenie dostawy gazu. Osoby starsze nie powinny w domu podpisywać żadnych dokumentów! Sytuacjami, w których pracownicy PGNiG odwiedzają klientów, są okresowe wymiany i legalizacja liczników gazowych. Procedury związane z tymi czynnościami SĄ BEZPŁATNE

Poprzedni artykuł66 km/h ponad normę i bez prawa jazdy na kwartał
Następny artykułKolejny ułan na drodze