Na trzy miesiące trafił do aresztu 31-letni mieszkaniec gminy Milicz. Jest podejrzany o zabójstwo obywatela Ukrainy, którego zwłoki zostały znalezione kilka dni wcześniej w jednym z milickich parków. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów we Wrocławiu. Podejrzanemu grozi nawet dożywocie. Mężczyzna jest recydywistą.
Wczesnym rankiem we wtorek 9 października przygodna osoba spacerująca z psem znalazła w parku przy ul. Trzebnickiej w Miliczu zwłoki mężczyzny. Denatem okazał się 39-letni obywatel Ukrainy czasowo przebywający w Miliczu. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna nie zmarł z przyczyn naturalnych, a do jego śmierci mogła przyczynić się osoba trzecia. Zaraz po znalezieniu zwłok miliccy policjanci bardzo intensywnie przystąpili do wyjaśniania okoliczności śmierci obywatela Ukrainy.
Na podstawie przeprowadzonych wielu czynności służbowych policjanci wytypowali mężczyznę, który mógł mieć związek z tym zabójstwem. 31-letni mieszkaniec gminy Milicz został zatrzymany przez policjantów we Wrocławiu w czwartek 18 października. Mężczyzna został niezwłocznie przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Miliczu, gdzie przeprowadzono dalsze czynności procesowe z jego udziałem. Na podstawie zebranych dowodów prokurator przedstawił zatrzymanemu zarzut popełnienia zabójstwa popełnionego w warunkach recydywy – mężczyzna wcześniej był już karany za inne przestępstwa i przebywał już w zakładzie karnym. Postanowieniem milickiego sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesięce.
Obecnie podejrzany przebywa w Areszcie Śledczym we Wrocławiu. Za zbrodnię zabójstwa grozi dożywocie. Śledztwo jest w toku.