MCM w krajowej sieci szpitali
– Czekają nas w najbliższym czasie zmiany w polskim systemie lecznictwie. Powstaje tak zwana sieć szpitali. Co to oznacza dla Milickiego Centrum Medycznego?
– Zacznijmy od tego, że prace nad otworzeniem sieci szpitali są jeszcze na etapie parlamentarnym i podlegają wielu zmianom. Tak więc ostatecznej formuły tego projektu jeszcze nie znamy. Poza tym wiele przepisów działalności szpitali w sieci jest opisanych nie w ustawie, tylko w rozporządzeniach do ustawy, które po uchwaleniu ustawy mogą się jeszcze zmienić. Nie mniej sieć szpitali ma być zespołem szpitali, których obecność ma być zachętą do jak największego zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców. To oznacza, że w danym regionie ma być konkretna ilość oddziałów specjalistycznych zabezpieczających jak najlepszy do nich dostęp mieszkańcom danego regionu. To dotyczyć ma w większości lecznictwa specjalistycznego, częściowo lecznictwa ambulatoryjnego i rehabilitacji, ale nie dotyczy już oddziałów psychiatrycznych. Moim daniem sieć powstaje chyba zbyt wcześnie, bo tak naprawdę my tworzymy obecnie sieć na bazie istniejących oddziałów szpitalnych. Idea powstania sieci szpitali, moim zdaniem, jest jak najbardziej słuszna. Przypomnę, że pierwszym orędownikiem powstania sieci szpitali był prof. Zbigniew Religa, w okresie kiedy był Ministrem Zdrowia. Minęło dziesięć lat i ministerstwo ponownie się do tego zabiera.
– Jaka będzie sytuacja Milickiego Centrum Medycznego po powstaniu sieci szpitali, w skład której już wiadomo, MCM wejdzie?
– Założeniem podstawowym szpitali wchodzącym do sieci było to, że posiadają one Szpitalne Odziały Ratunkowe, albo, tak jak w naszym przypadku całodobową Izbę Przyjęć. Stąd krótka informacja dla mieszkańców naszego powiatu, że MCM wejdzie w skład sieci szpitali w ramach kategorii szpitala pierwszego poziomu, zabezpieczając finansowe rozliczenia działalności czterech podstawowych oddziałów szpitala, czyli interny, chirurgii, oddziału dziecięcego oraz oiom-u i oddziału ginekologiczno – położniczego. Przy obecnym stanie propozycji rozporządzeń w sprawie sieci szpitali będziemy mieli gwarancje zabezpieczenia finansowego działalności tych oddziałów.
– Jaką mamy gwarancję, ze przy wejściu w życie ustawy o sieci szpitali ministerstwo wywiąże się ze zobowiązań finansowych wobec szpitali?
– Wiadomo wszem i wobec, że pieniędzy na opiekę zdrowotną jest ciągle mało. Natomiast wygląda na to, że po dokonaniu zmian środków finansowych będzie więcej. Dodatkowo, co może być plusem, dyrektorzy szpitali będą mogli sami decydować o rozdziale otrzymanych środków finansowych na poszczególne oddziały szpitalne wchodzące w skład sieci, bez zwracania się o zezwolenie na to NFZ. To ułatwi podejmowanie decyzji finansowych dyrektorom szpitali.
– Czy planowane zmiany związane z powstaniem sieci szpitali pozwolą na zwiększenie ilości przyjmowanych pacjentów i otoczenie ich opieką lekarską na jeszcze wyższym poziomie?
– Takich gwarancji nie dają nawet szpitale w USA. Ale właśnie umożliwienie przesuwania pieniędzy pomiędzy oddziałami szpitalnymi będącymi w sieci, w ramach decyzji kierujących szpitalami pozwoli na lepsze wykorzystanie otrzymanych środków pieniężnych przez poszczególne oddziały szpitalne, czyli realne ich wykorzystanie. Trzeba więc powiedzieć, ze ten kierunek planowanych zmian jest kierunkiem słusznym, choć sama planowana ustawa zbyt mało przywiązuje wagę do jakości wykonywanych usług medycznych.
– Czy wejście w życie nowej ustawy nie spowoduje odgórnego ,,zrównania’’ wszystkich szpitali będących w sieci? Chodzi o poziom wykonywanych usług medycznych?
– Zgodnie z projektem ustawy, ministerstwo planuje premiowanie szpitali i oddziałów o wyższym poziomie lecznictwa. Na przykład, w przypadku posiadania przez dany oddział certyfikatu jakości przewidziano zwiększenie przyznawanych środków na działalność takiego oddziału o 2%. To nie jest mała kwota, bo na przykład w przypadku milickiego szpitala ta kwota wyniesie na rok około 350 tys. zł.
– Czy proponowane i przygotowywane zmiany przez ministerstwo w jakiś sposób przełoży się na zarobki służby medycznej?
– Wcześniej powiedziałem, że w Polsce cały czas brak jest pieniędzy na służbę zdrowia. W dalszym ciągu brak jest personelu medycznego, jak też i technicznego. Niestety przewidziane zmiany są przede wszystkim w zakresie samej opieki medycznej i wykonywanych usług medycznych. Natomiast niewiele się zmieni w polityce kadrowej w polskiego lecznictwa. W dalszym ciągu mamy zbyt mało kadry pielęgniarskiej, a niech mi Pan wierzy ich wykonywana praca nie jest adekwatnie wynagradzana. W Polsce doprowadzono do tego, że w wyniku zbyt małych stawek za pracę w lecznictwie, a zatrudnione osoby, żeby mieć stosunkowo większe zarobki muszą wykonywać prace na kilku etatach. Taka jest sytuacja kadrowa w polskim systemie lecznictwa.

czytaj też  Ale zgaga
Poprzedni artykułDotacje do oddania
Następny artykułKrośnice dostały pieniądze