24 marca br. w okolicy placu zabaw przy Szkole Podstawowej Nr 2 w Miliczu doszło do zdarzenia, w którym uczestniczył radny Mariusz Owczarek oraz jeden z uczniów tej szkoły. Wcześniej chłopak miał zaatakować syna radnego.
24 marca Mariusz Owczarek podszedł do wspomnianego chłopaka, chwycił za gardło, po czym przekazał mu kilka gorzkich słów. O co chodziło? Jak się okazuje, od dłuższego czasu chłopak był skonfliktowany z synem radnego. Ich ,,spotkania” albo kończyły się wzajemnymi wyzwiskami, albo rękoczynami. Po ostatnim takim ,,spotkaniu” Mariusz Owczarek nie wytrzymał i postanowił wkroczyć do akcji. Miał chwycić go za gardło i używać brzydkich wyrazów. Taka była wersja chłopca i taką zaprezentował wicedyrektorowi szkoły podstawowej nr 2 Tomaszowi Kuschowi natychmiast po zdarzeniu.
Nazajutrz w szkole stawił się radny i powiedział dyrektorce, że tylko trochę pokrzyczał. Przeprosił za swoje zachowanie. Ta przyjęła jego wersję. Ponadto rozmawiała z matką chłopca i powiedziała jej, że radny przeprasza i żeby nie robiła z tego afery. Matka miała na to przystać. Chłopiec, który ma świadka, innego kolegę, opowiadał innym nauczycielom, że był podduszany.
Mariusz Owczarek w rozmowie z nami zaprzeczył tej wersji. – Zdenerwowany podszedłem do niego i dość głośno, być może za głośno, powiedziałem, żeby dał spokój mojemu synowi. Nie używałem jednak ani siły, ani słów wulgarnych wobec niego – wyznał Mariusz Owczarek.
Dodał także, że wcześniej zgłaszał dyrekcji szkoły o wspomnianych konfliktach, ale nie dało to żadnego efektu. – Przykro mi, że sprawa się tak skończyła. Niestety, szkoła nie potrafiła skutecznie zdyscyplinować tego krnąbrnego ucznia. Pewnie będzie tak, że zmienimy szkołę synowi – powiedział Mariusz Owczarek.
Co dalej ze sprawą? – Nigdy, pod żadnym pozorem nie powinno dojść do jakichkolwiek form przemocy wobec dziecka, a tym bardziej ze strony rodzica jednego z uczniów w stosunku do innego ucznia tej szkoły – stwierdził w rozmowie z nami Dariusz Duszyński, kierownik Wydziału Oświaty i Promocji Urzędu Miejskiego w Miliczu.
Jak się dowiedzieliśmy o zaistniałej sytuacji kierownik Wydziału Oświaty i Promocji UM w Miliczu Dariusz Duszyński dowiedział się od Jolanty Wybierały, dyrektora SP Nr 2 w Miliczu i na tej podstawie została sporządzona notatka, która zostanie przekazana do wrocławskiego Kuratorium Oświaty, a jednocześnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami zostaną powiadomione organa ścigania.
Dyrektor szkoły nie poinformowała o zdarzeniu policji. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie odbierała od nas telefonu. Dariusz Duszyński wyznał, że sporządzono już odpowiednią notatkę. O sprawie zostanie powiadomiona policja o Kurator Oświaty we Wrocławiu.
hol