Premie za ankiety Google weszły do Polski, Chile i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Google płaci za ich wypełnienie, ale kasę można wydać tylko w Google Play.
Tam znajdziemy nie tylko aplikacje, ale także książki, filmy i muzykę. Cena jaką firma zapłaci za wypełnienie ankiety jest uzależniona przede wszystkim od długości ankiety i czasu potrzebnego na jej wypełnienie. Za najdłuższe liczą 4 zł, ale zdecydowana większość warta jest kilkadziesiąt groszy. Są one jednak dość krótkie i wypełnienie nawet kilku dziennie, nie powinno sprawić większego problemu.

Na wydanie takiej kasy mamy 12 miesięcy. Jeśli tego nie zrobimy, to niestety przepadną. Pytania w ankietach są zadawane w zależności od naszej płci, wieku czy języka. Firma zachęca także do włączenia lokalizacji w aplikacji, dzięki czemu będziemy otrzymywać pytania dotyczące miejsc, które odwiedzamy.

Google Ankiety pozwala firmie zbierać dane w nieco bardziej etyczny sposób. To zapewne odpowiedź na liczne afery związane z pozyskiwaniem danych użytkowników. Teraz dane mamy udostepniać dobrowolnie i mieć za to płacone (niekoniecznie dobrze, ale…)
Co jednak dalej dzieje się z danymi?
Ponoć nie są wykorzystywane do personalizowania reklam i tworzenia naszego profilu. Ale co z danymi demograficznymi i lokalizacją? Pozostałe zgromadzone informacje są używane jedynie przez aplikacje ankiet. Google przyznaje, że udostępnia je dalej. Ale zapewnia, że jedynie jako dane zbiorcze, więc indywidualnych informacji nie da się z nich wyłuskać.
Ciekawe

Poprzedni artykułZONK! Urzędowy
Następny artykułNURD uwaga mogą być wszędzie